Rozdział 32
Był słoneczny, majowy poranek. W Hogwarcie zaspani uczniowie powoli gramolili się z łóżek i szli na śniadanie do Wielkiej Sali. Po chwili ciche rozmowy wypełniły salę, łącząc się z aromatem herbaty i sowich piór, ponieważ przyszła właśnie pora na pocztę. W ten ciepły dzień podczas leniwego śniadania Albus i Scorpius ziewali, opierając się o siebie nawzajem i cieszyli się, że pozostał im jeszcze cały tydzień do zdawania SUM - ów. Wtem wraz z podmuchem świeżego wiatru z pola do Wielkiej Sali weszli państwo Potterowie i skierowali się do stołu nauczycieli. Al śledził ich podejrzliwym wzrokiem, bo mimo, że rodzice często zjawiali się w szkole, to zawsze z jego powodu, a tym razem był grzeczny i nie miał żadnych problemów. Po chwilowej dyskusji z profesor McGonagall podeszli do stołu Slytherinu. - Albus, zbieramy się, potem ci powiemy co i jak. Po chwili dołączyli do niego James, Lily i Tyler. Uczniowie mierzyli ich badawczym wzrokiem, bo rzadko ktoś opuszczał śniadanie i to jeszcze z rod...